Jesteś niepełnosprawny. Co z tego? (Wiersz)

Jesteś niepełnosprawny. Co z tego?
Wreszcie jesteś wolny. Wolny od miejskiego, chemicznie zatrutego
świata.
Wolny od tych wszystkich spojrzeń, jakie kierują na ciebie ludzie.
Patrzą na ciebie, bo myślą, że jesteś inny.
Tak, różnisz się trochę od nich, ale tak naprawdę jesteś taki sam.
To nic, że nie jesteś pełnosprawny.
Możesz przecież popełniać błędy, jak inni,
Zadawać pytania, gdy czegoś nie wiesz i nie wstydzić się swojej
niewiedzy,
Prosić o pomoc, gdy czasami jej potrzebujesz, tak jak inni.
Ty też masz prawo być zagubionym, czuć się odrzuconym.
Ty także jesteś człowiekiem, a to, że innym niż większość, to nic nie
znaczy.
Przecież często ci inni są właśnie lepsi od tej większości, która jest w
pełni sprawna.
Dziś możesz być samotny i może być ci źle, a jutro robisz coś
wielkiego.
Uwierz, że ty jesteś niesamowity, wyjątkowy, wielki i wolny.
Tak, właśnie ty jesteś wolny.
Większość rzeczy robisz sam, zmagasz się z codziennością,
pokonujesz kłody, które rzuca ci pod nogi życie,
a inni tylko cię chwalą, będąc w podziwie.
Przecież jesteś niepełnosprawny, potrzebujesz pomocy, a jesteś
samodzielny i nie załamałeś się.
Bądź wdzięczny. Ale nie ludziom, którzy cię nie znają, bo oni są w
stanie tylko cię chwalić, podziwiać, a rzadko chcą i potrafią pomóc.
Bądź wdzięczny życiu. To ono cię ukształtowało i kształtuje nadal.
Bądź wdzięczny sobie, że znalazłeś siłę, która pozwoliła innym
postrzegać cię jako osobę niezwykłą mimo niepełnosprawności.
Jesteś niepełnosprawny. I co z tego? Możesz być wielki. Wystarczy,
abyś zechciał.